Piesze górskie wycieczki są bardzo przyjemne i dobrze wpływają na kondycję, jednak organizm wielu osób nie radzi sobie z wysokością i reaguje na jej wzrost w nieprzyjemny sposób.
Czym jest choroba wysokościowa?
Choroba wysokościowa, zwana także wysokogórską, pojawia się zwykle po przekroczeniu 2 tysięcy metrów n.p.m. Związane jest to z tym, że im wyżej się znajdujemy, tym niższe jest ciśnienie powietrza, a nasze serce i płuca zaczynają szybciej pracować. W efekcie dochodzi do obrzęku płuc, a my zaczynamy kaszleć, odczuwać duszność i bol w klatce piersiowej. Zaczynamy też robić się senni, możemy odczuwać zaburzenia równowagi. Może wystąpić także gorączka, wymioty i zawroty głowy, a w najgorszym przypadku zapalenie opon mózgowych, a nawet zawał serca, mogący doprowadzić nawet do śmierci.
Choroba wysokościowa – jak sobie z nią radzić?
Wybierając się w góry, warto obserwować swój organizm, ponieważ nierozpoznana choroba wysokogórska prowadzi do groźnych powikłań. W celu zmniejszenia ryzyka jej wystąpienia należy wchodzić na górę etapami, stopniowo, aby dać organizmowi przyzwyczaić się do wysokości. Róbmy przystanki i uzupełniajmy często płyny. Pod kontrolą lekarza można także zażywać na kilka dni przed podróżą specjalne lekarstwa. Natomiast jeśli objawy choroby już wystąpią, powinno się odpocząć, a łagodna forma choroby ustąpi sama. Jeśli jednak objawy nie ustępują, a tym bardziej, gdy wręcz się nasilają, osoby chore muszą znaleźć się pod opieką lekarza.
Olga, foto by: pcdazero/Pixabay